Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o włamanie do Zakładu Fizyki Promieniowania Kosmicznego w Łodzi. Ukradli prawie pięć ton ołowiu. Metal, którym obłożony był jeden z detektorów, sprzedali na złom za 10 proc. jego wartości.

Zatrzymani to dwaj 21-letni łodzianie, którzy na co dzień zajmują się zbieraniem złomu. Byli doskonale znani policji. Funkcjonariuszy o włamaniu do laboratorium powiadomili pracownicy łódzkiego Zakładu, który należy do Instytutu Problemów Jądrowych w Świerku.

W ciągu kilku złodzieje skradli ołowiane cegły, którymi obłożona była aparatura badawcza - jeden z detektorów. Każda cegła waży 11,5 kilograma; w sumie złodzieje ukradli ich ponad 430 o łącznej wadze prawie 5 ton. Ich wartość to 20 tys. zł.

Naukowcy z Zakład Fizyki Promieniowania Kosmicznego przyznają, że był to normalny ołów, jak każdy - szkodliwy dla zdrowia, ale nie jest był radioaktywny.