Podpalone samochody stały na jednej z posesji w miejscowości Nowe Dobra w Kujawsko-Pomorskiem. Ciężarówki miały trafić do Ochotniczej Straży Pożarnej. Strażacy nie wykluczają podpalenia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi chełmińska policja.

Zdaniem strażaków to wykluczone, żeby przyczyną pożaru było zwarcie instalacji w pojazdach, bo nie były one wyposażone w akumulatory - tłumaczy w rozmowie z Tomaszem Fenske reporterem RMF FM Hieronim Saran, rzecznik chełmińskich strażaków. Ogień pojawił się ok. 20 metrów od samochodów, na terenie warsztatu, przy którym stały.

Właściciel posesji o podłożenie ognia oskarża miejscowych zbieraczy złomu. Od lat nękają nas kradzieżami . Wchodzą po aluminiowe elementy wozów, które demontujemy i składujemy , żeby montować je w innych pojazdachmówi Bogdan Utrata.

Straty wyceniono na ok. 100 tysięcy złotych. Przede wszystkim jednak te wozy nie trafią już do ochotniczych straży - dodaje Utrata. Oznacza to, że strażacy nadal będą musieli jeździć do pożarów Żukami i wysłużonymi Starami.