18 stycznia rząd ostatecznie ma przyjąć Plan Budowy Dróg i Autostrad. Od tej decyzji zależy, które odcinki dróg i które obwodnice wbrew obietnicom wypadną z planu lub powstaną później.

W środę skończyły się konsultacje społeczne w tej sprawie. Do resortu Cezarego Grabarczyka przyjeżdżały pielgrzymki z całego kraju w obronie obiecanych tras.

Na razie prośby poskutkowały tylko w jednym przypadku - tam, gdzie swoją pozycję w Platformie wykorzystała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Znalazły się pieniądze na nową wylotówkę z Warszawy na południe kraju, która ominie wiecznie zakorkowane Janki. Tylko ta trasa została już przeniesiona do wymarzonego złącznika nr 1 "Realizacja do 2013".

30 inwestycji pozostaje w załączniku 1A "Realizacja może do 2013" a jeszcze więcej, bo aż 80 pozycji to lista "Może po 2013".

Kolejny załącznik do programu stworzą setki listów, petycji i maili w obronie wykreślonych tras. O swoje odcinki walczą wojewodowie, samorządowcy i zwykli kierowcy. Po uporządkowaniu i opracowaniu w resorcie infrastruktury wnioski zostaną dołączone do dokumentu przesłanego na posiedzenie rządu. Jak usłyszał reporter RMF FM w resorcie Cezarego Grabarczyka, mają być integralną część projektu, z którym zapoznają się za dwa tygodnie ministrowie.