Aż dwanaście strzałów w powietrze oddał pracownik ochrony podczas interwencji w sklepie nocnym na krakowskim Podgórzu. Na razie udało się zatrzymać jednego z mężczyzn, którzy wywołali awanturę. Policja nadal poszukuje czterech innych.

Do awantury doszło w nocy z sobotę na niedzielę. Pięciu mężczyzn zaczepiło dwudziestokilkuletniego studenta, który wraz z dziewczyną był w sklepie. Doszło do szarpaniny.

Wezwani do sklepu dwaj pracownicy ochrony też zostali zaatakowani. Jeden z nich oddał w powietrze 12 strzałów. Nikomu nic się nie stało. Udało się zatrzymać jednego z napastników - 18-latka, który był nietrzeźwy - powiedziała Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Nie wiadomo, co było przyczyną zajścia. Policjanci mają niedługo przesłuchać chłopaka, który został zaczepiony.

(mal)