Były kanclerz Niemiec Helmut Kohl odrzuca oskarżenia parlamentarnej komisji śledczej, która bada sprawę nielegalnych tajnych kont CDU.

Kohl jest ostatnią osobą przesłuchiwaną w tej sprawie. Były kanclerz nie chciał podać nazwisk osób, które wpłacały pieniądze na tajne konta, złożył za to oświadczenie, w którym skarżył się na opieszałość prac komisji. Kohl zaprzeczył informacjom, jakoby otrzymał od rządu francuskiego 30 mln. marek za sprzedaż rafinerii „Leuna” francuskiemu koncernowi Elf. Nie chciał też mówić o związkach z bawarskim handlarzem broni, Karl-Heizem Schreiberem, który w zamian za pieniądze wpłacone na konto CDU miał otrzymać kontrakt sprzedaży czołgów do Arabii Saudyjskiej.

Parlamentarna komisja śledcza ustaliła, że przed ustąpieniem Kohl nakazał zniszczyć ponad dwie trzecie dokumentów dotyczących swego urzędowania - pośród nich znalazły się również zapiski dotyczące sprzedaży broni na Bliski Wschód.

Kliknij i posłuchaj relacji korespondenta RMF z Berlina, Tomasza Lejmana

12:40