"Szanowny kliencie - nie wyładowuj złości na kasjerce" - tabliczki takiej treści powinny się pojawić w hipermarketach. To wniosek ankiety przeprowadzonej wśród kasjerek i kasjerów w 8 największych sieciach handlowych. Badania przeprowadziła Okręgowa Inspekcja Pracy w Lublinie, żeby sprawdzić warunki pracy na kasie.

98 procent pracowników skarży się, że klienci wyładowują swoje frustracje właśnie na nich. 70 procent klientów traktuje kasjerki z wyższością, wyładowuje swoją złość za zbyt długą kolejkę, wolną obsługę, zbyt małą liczbę czynnych kas. 70 procent z awanturujących się nie potrafi pohamować się od obraźliwych słów. Inspekcja pracy zaleciła hipermarketom zmierzenie natężenia ruchu i wyciągnięcie wniosków: Dostosowanie ilości pracowników do rzeczywistych potrzeb w sklepie - mówi inspektor Paweł Łyczkowski.

Niestety w badaniach pojawia się dość smutny obraz naszego społeczeństwa, który przeciętnego Kowalskiego wcale nie dziwi. Polacy się nie uśmiechają, nie są zbyt uprzejmi. Myślę, że jest to nasza wrodzona cecha kulturowa - mówią klienci. Może jest to rozwiązanie, a może po prostu bądźmy bardziej uprzejmi, a i kasjerka obsłuży nas z uśmiechem na twarzy.