Ja jako prezydent...

Wyborcy: obiecuję Wam...

Lider AWS-u przedstawił swój program wyborczy podczas rozpoczętej przed południem w niedzielę w Warszawie konferencji programowej. "Jako prezydent będę stanowczo zabiegał o obniżenie podatków dla ludzi tworzących nowe miejsca pracy, będę wspierał dalszą restrukturyzację i modernizację nieefektywnych sektorów gospodarki, zachęcał do inwestowania w te sektory gospodarki, gdzie można stworzyć najwięcej miejsc pracy" - zapowiedział Krzaklewski. Według niego, ważnym celem jest utrzymanie dynamicznego wzrostu gospodarczego. Lider AWS oświadczył, że jeśli wygra wybory, będzie zabiegał o poprawę stanu bezpieczeństwa. "Trzeba także podjąć bezwzględną walkę z każdym rodzajem przestępczości. Pijany kierowca i pirat drogowy, handlarz narkotyków, skorumpowany urzędnik państwowy - wszyscy oni są dla nas takim samym zagrożeniem, jak grasujący po ulicy bandyta uzbrojony w rewolwer. Trzeba dać polskiej policji, prokuratorom i sędziom właściwą i skuteczną broń przeciwko bandytom"- mówił szef AWS. W związku z tym zapowiedział nowelizację Kodeksu karnego. Zawetowanie przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego zmian w tym kodeksie dotyczących ograniczenia pornografii Krzaklewski nazwał "najbardziej drastycznym błędem".

Kampania pełna wrażeń

A jaka czeka nas kampania przed październikowymi wyborami prezydenckimi...? Na pewno nie będzie nudna i zdecydowanie negatywna.

Liderzy AWS-u ostro skrytykowali nie tylko najpoważniejszego pretendenta do fotela prezydenckiego - Aleksandra Kwaśniewskiego, ale także całą lewicową formację. "Nasi przeciwnicy, postkomuniści, wychowani na tekstach Lenina, interesują się tylko władzą i my, musimy ich nie dopuścić do rządzenia w Polsce. Każdy dzień rządów zdrajców, zbrodniarzy, złodziei jest klęską dla tego kraju" - to słowa Stefana Niesiołowskiego.

A tak Niesiołowski mówił o Aleksandrze Kwaśniewskim...

Słów krytyki urzędującemu prezydentowi nie szczędził także sam lider Akcji, Marian Krzaklewski:

Z hasłem poczekamy

Nie wiadomo na razie czy Krzaklewski, tak jak zapowiadał, ogłosi swoje hasło wyborcze. Jego sztab wyborczy zwleka z ujawnieniem sloganu bo jak wyjaśnia, główny przeciwnik Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich - Aleksander Kwaśniewski – odłożył ogłoszenie swojego kampanijnego hasła do połowy sierpnia. 14 sierpnia w gdańskiej hali Oliwa dowiemy się z jaki okrzyk bojowy będzie towarzyszyć Krzaklewskiemu w boju o prezydencki fotel.

Nie damy się

Krzaklewski rozpoczął konferencję od przedstawienia ogólnych założeń, dotyczących tego, co czeka polską prawicę w najbliższym czasie. Według szefa AWS kluczową kwestią są w tym kontekście losy Akcji po wyborach prezydenckich i parlamentarnych. „Czekają nas zasadnicze rozstrzygnięcia o charakterze cywilizacyjnym” – mówił Krzaklewski. Podkreślał również konieczność jednoczenia prawicy i przeciwstawiania się lewicy której, jak powiedział, głównym celem stało się rozbicie Akcji. Aby temu przeciwdziałać, lider AWS zapowiedział reformę klubu i władz partii. „Będziemy wystarczająco silni i zdecydowani, aby usuwać z naszych szeregów polityków nielojalnych, którzy świadomie kwestionują przywództwo Akcji i konsekwentnie nadużywają zaufania wyborców”, powiedział Krzaklewski.

Zaklinanie zwycięstwa

Na zakończenie konferencji Krzaklewski otrzymał od młodzieżówki Ruchu Społecznego AWS szablę husarską z wygrawerowanymi napisami "Za honor i Ojczyznę" i "Bij bolszewika". Szabla jednak może nie wystarczyć do zwycięstwa: według ostatnich przedwyborczych sondaży Marian Krzaklewski nie ma żadnych szans na prezydencki fotel - według sondażu OBOP, popiera go raptem jedynie 4. procent Polaków. Co więcej, w wyborach może przegrać nawet z Andrzejem Olechowskim, którego poparcie w wyborach zadeklarowało 10. procent Polaków. Najwięcej osób chce głosować na Aleksandra Kwaśniewskiego, który w sondażu dostał 70. procent głosów.

Kliknij i posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF FM Pawła Płuski

13:20

RMF 24