W poniedziałek ma zawitać do nas wiosna. Wcale nie ma jednak takiej pewności. Zima nie pozwala o sobie zapomnieć. Miejscami w weekend ma pojawić się śnieg, zrobi się również chłodniej. Narciarze mają więc powody do radości.

W Zakopanem ze śniegiem jest coraz gorzej, dostawa świeżego, białego puchu się więc przyda.

Na razie do dyspozycji narciarzy pozostały jedynie białe jęzory na sztucznie naśnieżanych trasach. To jednak może się szybko zmienić. Będzie biało, jeszcze krokusy nie wyszły a bazie zakwitły to dopiero za pięć tygodni będzie wiosna - mówią górale reporterowi RMF FM.

Niektóre wyciągi na Podhalu już musiały ograniczyć ruch narciarzy, bądź w ogóle zamknąć trasy. Jednak Białka, Szymoszkowa, Małe Ciche, Jurgów, czy Witów radzą sobie nieźle. Gorzej na Kasprowym.

Tak źle jeszcze nie było- mówi Paweł Murzyn z Polskich Kolei Linowych. Absolutnie po raz pierwszy w ogóle nie ruszyliśmy. Natomiast po raz trzeci ruch na Goryczkowej jest ograniczony- dodaje. Ale nie wszystko stracone. Jeśli wierzyć góralom spadnie jeszcze tyle śniegu, by i Kasprowy zaczął funkcjonować minimalnie.