Część lokatorów budynku w Gliwicach, gdzie w niedzielę wybuchł ga, wróciła do mieszkań. Pozostali, którzy mają mieszkania w zniszczonej części bloku, będą musieli najpierw przeprowadzić remont.

W wybuchu, zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych. Eksplozja zniszczyła część trzykondygnacyjnego budynku. Zawaliła się część zewnętrznej ściany i fragment stropu. W każdej z dwóch klatek schodowych jest dziewięć mieszkań, które zajmuje po kilkanaście osób. W poniedziałek do nieuszkodzonej klatki podłączono wodę i prąd.

Budynek był ubezpieczony. Właściciele lokali własnościowych dostaną łącznie z ubezpieczenia ok. 1,8 mln zł. Z ubezpieczenia finansowana jest wynajęta w poniedziałek ochrona zniszczonej części budynku.

Prowadząca śledztwo w sprawie wybuchu Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód rozpoczęła przesłuchiwanie świadków. Problemem jest kwestia oględzin miejsca, w którym doszło do wybuchu. Na razie nie ma tam wejścia, będzie ono możliwe po wykonaniu prac zabezpieczających. Wtedy do pracy będą mogli przystąpić powołani biegli - powiedział jeden z prokuratorów.