Ministerstwo Infrastruktury ustali, czy na czas upałów zakazać jazdy ciężarówkom po najbardziej zniszczonych drogach. Takie rozwiązanie eksperci podpowiadali już wczoraj. Według GDDKiA stan tras poprawił się na tyle, że żadnych zakazów dla tirów wprowadzać nie trzeba. Urzędnicy resortu i drogowcy mają rozważyć wprowadzenie zakazów jeszcze dzisiaj.

Zdążymy na pewno przed końcem upałów - obiecuje wiceminister infrastruktury Radosław Stępień. Przyznaje też, że rzeczywiście 40 proc. dróg krajowych, które wymagają pilnego remontu, to sporo. Pytanie, czy wprowadzanie tam w tej chwili zakazu tak gwałtownie pogorszy sytuację, że przyspieszy prace remontowe, czy i tak prace remontowe, które były planowane, będą prowadzone - zaznacza.

Warto jednak przypomnieć, że drogowcom z centrali brakuje w tym roku pieniędzy na remonty, zwłaszcza, że sporą ich część trzeba będzie wydać na naprawy po powodzi. Będziemy pilnować decyzji urzędników - być może drogowcy zdejmą różowe okulary i uznają, że warto chronić najbardziej zniszczone drogi przynajmniej w czasie upałów.