Kolejna reforma ma kłopoty na starcie. 1 września dzieci zaczną się

uczyć bez nowych podręczników. Niektórzy nauczyciele bowiem dopiero

teraz wybierają programy nauczania i do nich dobierają książki, których

lista została zatwierdzona przez ministerstwo edukacji narodowej późno,

bo w ubiegłym miesiącu. Nowe podręczniki dopiero pojawiają się w

księgarniach. Minister edukacji jest jednak spokojny. "Nic złego się

nie stanie, można się uczyć bez podręczników" - mowi Mirosław Handke.

"NAUKA"

Kłopoty ze szkolnymi podręcznikami to jeszcze nie wszystkie przeszkody

na drodze do nowej szkoły. Dojdą do tego problemy z dowożeniem dzieci

do szkół zwłaszcza do gimnazjum. Choć ministerstwo edukacji obiecywało

kupienie setek gimbusów, samorządy dostały ich tylko kilkadziesiąt. Tak

więc muszą poradzić sobie inaczej, na przykład wykupując usługi w

PKS-ach. Tu z kolei jest kolejna przeszkoda. Związkowcy z PKS-u

zapowiedzieli, że od września nie będą nikogo wozić z biletami

ulgowymi, bo rząd - choć obiecał - do tej pory nie uregulował z PKS-ami

rachunkow za poprzednie bilety szkolne i ulgowe.