W ślad za niespodziewanym podaniem się do dymisji prezydenta Peru Alberto Fujimoriego, swe ustąpienie ogłosił w niedzielę rząd, który będzie sprawował funkcje administracyjne do czasu utworzenia nowego gabinetu.

Zgodnie z konstytucja, miejsce Fujimoriego powinien zająć wiceprezydent Francisco Tudela, ten jednak podał się do dymisji już przed kilku tygodniami. W tej sytuacji parlament może zadecydować o przejściowym objęciu urzędu szefa państwa przez nowego przewodniczącego Kongresu, przywódcę opozycyjnej Akcji Ludowej, Valentina Paniaguę (Paniagua). Fujimori ogłosił w niedzielę, że ustępuje ze stanowiska szefa państwa. Nie uczynił tego w kraju, którego był prezydentem, lecz w stolicy kraju swego pochodzenia, to jest w Tokio. Ma sformalizować tę decyzję w ciągu 48 godzin. Postanowił nie wracać do Peru, lecz emigrować do jakiegoś innego kraju. Wobec kryzysu politycznego, jaki wybuchł w Peru po ujawnieniu w połowie września, że szef służb specjalnych i prawa ręka prezydenta, Vladimiro Montesinos, "kupował" deputowanych opozycyjnych, aby zachować przewagę partii rządzącej w parlamencie, Fujimori postanowił rozpisać przedterminowe wybory. Miał je przeprowadzić w kwietniu przyszłego roku i ustąpić w lipcu, skracając swój pięcioletni mandat do jednego roku. Utrata większości parlamentarnej przez koalicję rządową na rzecz Akcji Ludowej oraz rebelia podpułkownika Ollanta Humali, który przy poparciu setek oficerów rezerwy utworzył oddziały partyzanckie w górach Peru - oto motywy, które skłoniły Fujimoriego do rezygnacji, przypominającej ucieczkę. Peruwiański prezydent nie poprosił jednak o azyl w Japonii - poinformował rząd w Tokio. Sam Alberto Fuhimori zaś nie ujawnił czy będzie się starał o azyl. Prezydent nie zamierza w ogóle spotykać się z dziennikarzami aż do chwili przedstawienia swej pisemnej dymisji.

Po dymisji prezydenta Alberto Fujimoriego Połączone Dowództwo Sił Zbrojnych Peru zadeklarowało w ogłoszonym w niedziele komunikacie "absolutne" podporządkowanie się konstytucyjnej władzy. Była to odpowiedź wojska na krążące w Limie pogłoski, iż wobec "próżni władzy", jaka wytworzyła się po nagłej dymisji dotychczasowego prezydenta, siły zbrojne przygotowują się do

zamachu stanu.

04:20