Wejście Chińczyków na budowę A2 spowodowało pozytywne zamieszanie - twierdzi Donald Tusk. Pozytywne zamieszanie ma dotyczyć polskiej branży budowlanej. Wcześniej szef rządu sugerował, że do kłopotów COVEC-u doprowadziła zmowa cenowa rodzimych wykonawców. Jeśli ostatecznie Covec zrezygnuje z budowy A2, a wszystko wskazuje, że ta sprawa znajduje swój finał, to będziemy egzekwować wszystko, co jest zapisane w umowie - stwierdził premier.

Trzeba podejmować różne wysiłki, aby nie dochodziło do spontanicznych czy planowanych zmów cenowych. Mamy zbyt wielki rynek, zbyt wiele miliardów pieniędzy polskiego podatnika pójdzie na drogi, żebyśmy sobie pozwolili na to, że w Polsce drogi będą budowane wyraźnie drożej niż w innych krajach Europy - stwierdził. Taki element ostrej konkurencji, nawet jeśli nie zawsze to wypala, to też przynosi pozytywne efekty - dodał premier.

Tusk dodał, że kwestię Covec należy pozostawić prawnikom. Nam nie zależy na tym, aby budować nadmierny konflikt w tej kwestii - powiedział.

Donald Tusk oświadczył, że nie ma zastrzeżeń do postępowania rządu w sprawie przygotowań przetargu na A2.

Zaledwie tydzień temu szef rządu przyznał, że raport ABW i CBA o sytuacji COVEC-u trafił do niego dopiero na początku czerwca, kiedy sytuacja na A2 była już nie do odwrócenia.

W poniedziałek GDDKiA odstąpiła od kontraktu z Covec na budowę A2 między Strykowem a Konotopą. Chińskie konsorcjum miało wybudować dwa odcinki - czyli tzw. odcinki A i C - o łącznej długości ok. 50 km. Wartość kontraktu opiewała na ok. 1,3 mld zł.

Ostatnia tura negocjacji między Covec a GDDKiA zakończyła się w nocy z czwartku na piątek. Covec chciał renegocjować kontrakt, GDDKiA zapowiadała wtedy, że do poniedziałku wypracuje i przedstawi swoje stanowisko wobec przedstawionych przez Chińczyków propozycji.

Decyzja GDDKiA uprawomocni się po 14 dniach. W tym czasie Covec może jeszcze wrócić na plac budowy autostrady. Jednak - jak informują przedstawiciele Dyrekcji - jest to możliwe wyłącznie pod warunkiem, że Covec będzie realizował kontrakt w takim zakresie i o takiej wartości, jak ustalono podpisując umowę w 2009 r.

Wczoraj Covec w swoim oświadczeniu zapowiedział, że chce dokończyć prace budowlane na dwóch odcinkach A2 i liczy, że strony polska i chińska znajdą rozwiązanie, w którym nie będzie przegranych.