Część mieszkańców Dolnego Śląska już drugi dzień nie ma prądu. Po wichurze, która szalała w regionie w nocy z czwartku na piątek, energetycy wciąż naprawiają zerwane linie wysokiego i średniego napięcia.

Udało się już usunąć większość awarii, ale niektórzy wciąż czekają na prąd w mieszkaniu. W Jeleniej Górze, gdzie bez prądu jest w tej chwili 50 rodzin, awarie mają zostać usunięte do południa. W cierpliwość musi się jeszcze uzbroić 200 rodzin z Dusznik, Karłowa czy Szczytnej. Prąd w ich mieszkaniach powinien być przed wieczorem.

Energetycy musza naprawić jeszcze kilkanaście z ponad 160 uszkodzonych w czasie wichury stacji transformatorowych.

Usuwają także połamanie drzewa i gałęzie. Nie sprzyja im pogoda. W okolicach Jeleniej Góry czy Wałbrzycha wciąż wieje dość silny wiatr. Co gorsza, meteorolodzy ostrzegają przed kolejnymi wichurami. Dzisiaj w górnych partiach Karkonoszy może wiać z prędkością 110 km na godzinę.