8 stopni mrozu, zimne kaloryfery, brak ciepłej wody - w takich warunkach spędzili noc mieszkańcy Włodawy na Lubelszczyźnie. Wszystko z powodu awarii sieci ciepłowniczej. Rura pękła wczoraj przed południem w dwóch miejscach. Bez ogrzewania było około 12 tysięcy ludzi. Nad ranem udało się usunąć awarię, więc ciepło będzie powoli wracać do mieszkań.

Ogrzewanie powinno wrócić do wszystkich domów po południu lub najpóźniej wieczorem. W pierwszej kolejności ciepło zostało podane w kierunku szpitala, Zespołu Szkół Zawodowych, osiedla Wojskowego. Myślę, że do godzin wieczornych ciepło podamy do całej Włodawy - zapewnił reportera RMF FM Krzysztofa Kota dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.

Mroźnej nocy mieszkańcy Włodawy radzili sobie, jak mogli. Jak śpię pod kocem, tak dzisiaj miałam dwie kołdry na sobie, bo zimno okropnie. Farelki i piece poszły w ruch - opowiadali naszemu reporterowi.

Informację o awarii otrzymaliśmy wczoraj na Gorącą Linię RMF FM.