Do Polski przyjeżdża dziś szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Razem z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim ma wziąć udział w jutrzejszym posiedzeniu Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej, który zajmuje się obecnie przygotowaniami do wizyty w Polsce prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Jest ona planowana na 6 grudnia.

Ławrow spotka się również z prezydentem Bronisławem Komorowskim.

Zdaniem ekspertów, w rozmowach powinny zostać poruszone kwestie dotyczące Katynia i śledztwa w sprawie katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podkreśla, że stosunki polsko-rosyjskie są na tyle znormalizowane, że przyjazd Ławrowa nie jest traktowany w naszym kraju jako coś wyjątkowego, ale jako po prostu kolejna wizyta rosyjskiego ministra spraw zagranicznych. To jest dobry element w naszych wzajemnych stosunkach - ocenia.

Dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego Jan Malicki zwraca natomiast uwagę, że jeśli chodzi o gesty, symbole, słowa to jest ogromny postęp (w stosunkach polsko-rosyjskich). Natomiast jeśli chodzi o czyny, to w sprawie Katynia nie posunęliśmy się ani kroku.