Posłowie zajęli się w piątek obywatelskim projektem ustawy o przywróceniu Święta Trzech Króli. Decyzja zapadnie jednak dopiero na następnym posiedzeniu Sejmu, wczoraj odbyło się tylko pierwsze czytanie kontrowersyjnego projektu. Pod dokumentem podpisała się rekordowa liczba Polaków – aż 606 tysięcy. Ekonomiści przekonują jednak, że nie stać nas na kolejny wolny dzień. Tym bardziej że Polak potrafi… i pojedyncze dni wolne zamienia w prawdziwe wakacje.

Los święta zależy od stanowczości Platformy Obywatelskiej. W czwartek Donald Tusk zapalił czerwone światło, ale klub Platformy wciąż nie podjął decyzji, czy wprowadzić dyscyplinę i czy przymusić posłów konserwatywnych do liberalnego myślenia o gospodarce. Na jednej szali mamy święto religijne - ogromna liczba polityków Platformy to ludzie wierzący. Na drugiej szali mamy pewną racjonalność ekonomiczną - mówi Jarosław Gowin. Takich posłów jak on jest w Platformie co najmniej kilkunastu, ale zdecydowana większość jest za wyrzuceniem projektu do kosza od razu.

Podobnie zresztą w dalekim od liberalizmu PSL: Jak się zacznie przed wigilią, to potrwa miesiąc. Drugi miesiąc wakacji. W nie lada kłopocie jest SLD daleki od wspierania kościelnych inicjatyw. Z drugiej strony jak powiedzieć lewicowemu wyborcy, by pracował więcej. Nikt nie chce wziąć na siebie roli złego policjanta, dlatego posłowie wysłuchają dziś wnioskodawców, pochylą się nad projektem, odeślą prawdopodobnie do długich prac w komisji albo wyrzucą do kosza. Stanie się to dopiero za dwa tygodnie, kiedy wrzawa ucichnie.

W tym roku już dwa razy mieliśmy okazję zaplanować sobie długi, czterodniowy weekend. Wystarczyły dwa dni wolnego - piątek 2 maja i 23 maja. Dla zapobiegliwych podpowiedź: kolejna okazja w listopadzie – wolne trzeba wziąć 10 listopada. Z kolei pod koniec roku szykuje się 11-dniowa laba, wystarczą jedynie cztery dni urlopu (29, 30 i 31 grudnia oraz 2 stycznia).

Długie weekendy to mniej pieniędzy w budżecie

Ekonomiści przekonują, że takie urlopowe eksperymenty nie są dobre dla naszej gospodarki. Jak wyliczyli specjaliści, dodatkowy wolny dzień to około 1,5 mld złotych mniej w budżecie; średnio dzień przestoju firm to 150 zł straty na każdego pracującego. Według szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego od pracy kosztowałoby gospodarkę nawet 7 mld zł. Z opiniami ekonomistów zgadzają się pracodawcy. Po prostu nie stać nas. Jesteśmy za biedni, a zdaje nam się, że możemy balować - przekonują w rozmowie z reporterem RMF FM, Maciejem Stopczykiem:

Święto Trzech Króli było niegdyś dniem wolnym od pracy, zlikwidowano to jednak w 1960 roku. Czy teraz zostanie przywrócone wzorem innych państw w Unii? W Trzech Króli do pracy nie chodzą obecnie mieszkańcy dziewięciu państw Wspólnot, m.in. Niemiec, Grecji, Hiszpanii, Włoszech czy Szwecji.

Tyle tylko, że trzynastu wolnych dni nie mają nawet znacznie bogatsze od nas państwa Unii Europejskiej. Dla przykładu Francuzi i Hiszpanie mają 11 dni w roku, Włosi, Finowie, Czesi, mieszkańcy Cypru i Luksemburga - po 10. Najmniej wolnych dni mają Węgrzy - 6. Średnia dla państw Wspólnoty to 9,6 dnia wolnego w roku.

Zgodnie z Ewangelią trzej mędrcy ze Wschodu przybyli do Betlejem, by pokłonić się nowo narodzonemu królowi żydowskiemu. W darze złożyli: kadzidło, mirrę i złoto. Z czasem mędrcom nadano imiona Kacpra, Melchiora i Baltazara, zaczęto nazywać trzema królami i uznano za przedstawicieli Europy, Azji i Afryki.