W Polsce ponad 41 tysięcy skazanych chodzi po ulicach, bo… nie ma dla nich miejsca w zakładach karnych - alarmuje "Dziennik Polski". Oczekiwanie na odsiedzenie wyroku ciągnie się latami.

Według danych Centralnego Zarządu Służby Więziennej, w aresztach śledczych i zakładach karnych jest ponad 83 tysiące miejsc dla aresztantów i osadzonych. Prawie wszystkie są zajęte, a w kolejce do odsiedzenia wyroku czeka ponad 41 tysięcy ludzi.

Do biura Rzecznika Praw Obywatelskich napływa wiele skarg na naruszenie zasady wykonywania kary więzienia bez zbędnej zwłoki. W jednej ze spraw skazany dostał wezwanie do odbycia kary półtora roku więzienia dopiero po... 10 latach od wydania prawomocnego wyroku. W tym czasie skończył studia i założył rodzinę.

Według orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Krakowie takie działanie sprawia, że po latach kara staje się dolegliwością abstrakcyjną, odczuwalną przez skazanego i jego bliskich bardziej jako krzywda niż jako zapłata za skrzywdzenie innej osoby.