Zarzut oszustwa na szkodę Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości usłyszał były senator Platformy Obywatelskiej Eryk S. Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik, chodzi o blisko 38 mln złotych.

Prokuratura Krajowa podała w komunikacie, że Eryk S. zatrzymany został we wtorek w Płocku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Senatorem był w latach 2007-11.

Zatrzymania dokonano - jak przekazała prok. Bialik - "w związku z podejrzeniem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która przy wykorzystaniu nierzetelnej, poświadczającej nieprawdę dokumentacji przeprowadziła szereg operacji gospodarczych i finansowych umożliwiających wyłudzanie środków publicznych w postaci dotacji celowych i zwrotu nienależnego podatku VAT".

Prokuratura Regionalna w Krakowie postawiła już Erykowi S. zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej w okresie od 2013 roku do czerwca 2015. Według śledczych, grupa popełniała przestępstwa, m.in. wyłudzając dotacje na projekt "Energooszczędna i wysokowydajna linia do recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych", a także wyłudzając zwrot podatku VAT.

Były senator usłyszał także zarzut oszustwa na szkodę Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na blisko 38 mln złotych. Miał wprowadzić PARP w błąd co do spełnienia przez jedną ze spółek warunków udzielenia dotacji. Na tej podstawie spółka uzyskała dofinansowania projektu z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i budżetu państwa.

Eryk S. miał również powoływać się na wpływy w PARP i podjąć się pośrednictwa w załatwieniu dotacji na projekt linii do recyklingu odpadów.

Prokuratura wystąpiła już do sądu o areszt dla byłego senatora.