Na prośbę podwykonawców autostrad A2 i A4 klub parlamentarny PiS złożył w Sejmie wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby się zająć zbadaniem procedur przetargowych i przyczyn opóźnień w płatnościach dla jej budowniczych. Sejmowa arytmetyka jest jednak bezwzględna - wniosek nie ma wystarczającej większości i komisja nie powstanie.

Adam Hofman z PiS podkreśla, że powołanie komisji śledczej nie jest wymierzone przeciwko komuś, ma jedynie wyjaśnić, czy związane z budową autostrad procedury przetargowe nie naruszają prawa, i czy być może naruszenia prawa nie nastąpiły przy ich stosowaniu. Wyjaśnienie tego miałoby pomóc w udoskonaleniu przepisów, by w przyszłości niemożliwe było doprowadzanie do bankructw uczciwych firm.

Wniosku nie poprą jednak mające w Sejmie większość Platforma Obywatelska i PSL. Komisję śledczą można powołać wtedy, jeżeli wystąpiły nieprawidłowości w badaniu sprawy przez odpowiednie organy, na przykład prokuraturę - powołuje się na ustawę o sejmowej komisji śledczej rzecznik klubu PO Paweł Olszewski - Poza tym komisja śledcza parlamentu to nie jest miejsce do badania prawidłowości w biznesowych rozliczeniach prywatnych firm.

Podobnie o inicjatywie PiS mówi szef SLD Leszek Miller: najpierw sprawę powinna zbadać prokuratura, do której już zwróciliśmy się z wnioskiem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa na wielką skalę. Dziś SLD zwróci się też do ABW o materiały, dotyczące sprawdzenia kondycji zaangażowanych w budowę autostrad firm. Niemożliwe jest, żeby polski rząd nie znał stanu finansów firmy, której bez przetargu powierza kontrakt wart trzy czwarte miliarda złotych - wyjaśnia Dariusz Joński z SLD.

Wniosek PiS nie może też liczyć na wsparcie ze strony ludowców. Komisje śledcze już były - mówi Franciszek Stefaniuk z PSL - One oczywiście zainteresują społeczeństwo, które będzie liczyło, że ich działanie coś wyjaśni. Natomiast komisje śledcze niczego nie rozwiązują, jak dotychczas.

PiS chciał, by komisja, badająca procedury związane z budową autostrad była powołana po rozgrywkach EURO, jak deklarował Adam Hofman - w spokojnej atmosferze. Wszystko wskazuje jednak na to, że komisja nie powstanie niezależnie od atmosfery politycznej.