Lider "Samoobrony", Andrzej Lepper podczas przekraczania polsko-czeskiej granicy w Kudowie, został zatrzymany przez straż graniczną.

Poszukiwany listem gończym Anrzej Lepper został aresztowany. Straż Graniczna założyła kajdanki na ręce lidera Samoobrony przy wtórze śpiewów i okrzyków wznoszonych przez około 100 zwolenników Leppera, którzy czekali na niego na przejściu granicznym.

Tymczasem działacze "Samoobrony" - w dniu powrotu Andrzeja Leppera do kraju - stali się bardzo aktywni. Na drodze w Nowym Dworze Gdańskim, w miejscu tradycyjnych już rolniczych blokad zwolennicy Leppera rozdają kierowcom białe goździki, które mają symbolizować niewinność ich lidera.

W tym samym czasie łódzki sąd zastanawia się nad wnioskiem adwokatów Leppera, którzy życzyliby sobie uchylenia nakazu aresztowania oraz wycofanie listów gończych. Jednak do czasu podjęcia przez sąd decyzji w tej sprawie obowiązują wcześniejsze postanowienia o dostarczeniu Leppera do aresztu. Dokumenty wpłynęły do łódzkiego sądu wczoraj. Sąd zajął się nimi wyjątkowo szybko, nie na tyle szybko jednak, by decyzja wyprzedzała przyjazd Leppera do Polski.

Najpierw Lepper przebywał w budynku straży granicznej, obecnie jedzie więźniarką do aresztu w Łodzi.

Wiadomości RMF FM 12:45, 13:45