Już drugi dzień trwają starcia partyzantów albańskich z siłami macedońskimi w pobliżu miasta Tetovo. Walki rozgorzały na dobre po tym, jak rząd macedoński podjął specjalne środki próbując powstrzymać konflikt w tym regionie. Według wstępnych doniesień ranne są co najmniej dwie osoby.

Macedońska policja z moździerzy ostrzelała pozycje separatystów z Armii Wyzwolenia Narodowego. Wczoraj zginął co najmniej jeden cywil, a siedemnaście osób, w tym piętnastu policjantów zostało rannych. Tymczasem rosyjski minister spraw zagranicznych Igor Iwanow, który planuje trzydniową wizytę do Jugosławii, powiedział, że jego kraj niepokoi się o sytuację w tym regonie i uważa, że przemoc w Macedonii i w Serbii musi się skończyć. ”W obu przypadkach niestety, mamy do czynienia z grupami ekstremistów, którzy chcą powstrzymać proces normalizacji sytuacji na Bałkanach i wciągnąć kraj w konflikt z kolejnymi ofiarami” – powiedział Iwanow. Nie możemy na to pozwolić. Na społeczności międzynarodowej ciąży specjalna odpowiedzialność za wsparcie stabilizacji w tym regionie”. Rosja już zwyczajowo jest sprzymierzeńcem Jugosławii, pomogła już kilkakrotnie w negocjacjach pokojowych w tym regionie. Rosja ma także swoich żołnierzy w siłach pokojowych w Kosowie.

Foto EPA

14:50