W czasach, gdy zawierano kontrakt na dostawę rosyjskiego gazu, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego działała zgodnie z ustawami - oświadczyła rzeczniczka ABW. Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska skomentowała w ten sposób informacje „Superwizjera” TVN, że ABW mogła wiedzieć o związkach dostawcy gazu ziemnego z rosyjską mafią.

Z kolei Prawo i Sprawiedliwość zażądało, by Donald Tusk przedstawił na posiedzeniu Sejmu informacje na temat bezpieczeństwa energetycznego Polski. Bezpieczeństwo 40-milionowego państwa zależy od umów, od kontraktów, od dostaw zawieranych w tak wątpliwych, budzących zastrzeżenia okolicznościach i warunkach, co do postanowień tych kontraktów - grzmiał Zbigniew Wassermann.

Reporterzy śledczy "Superwizjera" TVN ujawnili, że za dostawami gazu do Polski stoi rosyjska mafia. Chodzi o kontrakt zawarty pięć lat temu między węgierską spółką Eural Trans Gaz a Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem. Za firmą z Węgier miał stać szef słynnej rosyjskiej mafii Sołncewo, Siemion Mogilewicz - zatrzymany przez rosyjskie służby specjalne. Pod koniec stycznia trafił on za kratki.