Nazwisko Józefa Piłsudskiego nierozłącznie kojarzy się z 11 listopada i Świętem Niepodległości. Ale za życia marszałka najważniejszym dniem dla Polaków był dzień jego imienin - 19 marca. Organizowano wtedy parady wojskowe, marsze, a tysiące rodaków pielgrzymowało do miejsc, w których akurat przebywał Piłsudski. Zupełnie inaczej było po II wojnie światowej.

Krypta, w której spoczywa marszałek Piłsudski

Niezapominane imieniny Józefa Piłsudskiego to rok 1931 - wspomina Jerzy Bukowski z Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego. Marszałek wypoczywał wówczas z dala od Polski, ale rodacy nie pozwolili o sobie zapomnieć. Przyszło tyle kart z życzeniami, że poczta oszalała. (...) Było ich ponad milion. Wagonami trzeba było wieźć.

Sytuacja diametralnie zmieniła się po II wojnie światowej. Komuniści zabili deskami kryptę pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu, gdzie spoczywa marszałek, zabronili także nazywać kopiec jego imieniem. W planach Krakowa było tylko napisane punkt widokowy. Krakowianie żartowali, że jest to kopiec Nieznanego Marszałka - opowiada Bukowski.

W Polsce dopiero po 1989 roku oficjalnie powrócono do kultu Piłsudskiego, choć wcześniej w ukryciu i tajemnicy czczono jego pamięć.

Wszystko wskazuje na to, że nie zmieni się wygląd grobu w którym spoczywa Józef Piłsudski. Nadal będzie to prosta mosiężna trumna. Dyskusje wybuchły półtora roku, kiedy znaleziono gipsowy model sarkofagu marszałka. Konkurs na sarkofag wygrał znany rzeźbiarz Jan Szczepkowski, ale prace wstrzymał wybuch drugiej wojny światowej.

Gipsowy model po wybuchu II wojny światowej trafił do domu rzeźbiarza w Milanówku i tam pozostał w ukryciu przez ponad pół wieku. Szczepkowski zaprojektował duży sarkofag, który miał być wykonany z czerwonego granitu. Dzisiaj już nikt nie chce wracać do tego pomysłu.

Polacy przyzwyczaili się już do obecnego wyglądu krypty z tą właśnie trumną na środku - bardzo skromną i bardzo pasującą do postaci komendanta, który jak wiadomo służył tylko Polsce i nigdy się nie wzbogacił - to opinia Jerzego Bukowskiego z Komitetu opieki nad Kopcem Piłsudskiego. O nowym sarkofagu nie wspominają także władze kościelne. Można więc już przyjąć, że na wieki marszałek Piłsudski będzie spoczywał w mosiężnej trumnie zwanej także sarkofagiem.