Andrzej Pilecki, syn rotmistrza Witolda Pileckiego, bohatera z Auschwitz zamordowanego w czasach komunistycznych, ma otrzymać 1,5 mln zł zadośćuczynienia od Skarbu Państwa - taki wyrok wydał dziś Sąd Okręgowy w Warszawie.

Wniosek w tej sprawie wpłynął do sądu rok temu. Andrzej Pilecki wystąpił o 26 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania od Skarbu Państwa za krzywdę doznaną przez jego ojca. Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od listopada 2022 r.

Wniosek w tej sprawie wpłynął do sądu rok temu. Andrzej Pilecki, syn rotmistrza Witolda Pileckiego, wystąpił o kwotę 26 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania od Skarbu Państwa za krzywdę doznaną przez jego ojca.

Sąd: Śmierć jest kwestią niewymierną. Nie ma jak jej wycenić

Sąd zasądził Andrzejowi Pileckiemu 1,5 mln zł od Skarbu Państwa wraz odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez Witolda Pileckiego krzywdę.

W pozostałym zakresie wniosek o zadośćuczynienie sąd oddalił. Podobnie jak wniosek o odszkodowanie, który został oddalony w całości.

W uzasadnieniu sędzia Monika Łukaszewicz wskazała, że w polskim systemie prawnym Skarb Państwa musi ponosić odpowiedzialność za sytuację, w której obywatel był niesłusznie zatrzymany, tymczasowo aresztowany lub odbył niesłuszną karę.

Sędzia przypomniała też, że bliscy rotmistrza Pileckiego otrzymali już w grudniu 1990 roku odszkodowanie. Zasądzono wówczas na rzecz żony rotmistrza Pileckiego Marii, jego córki Zofii oraz syna Andrzeja kwotę 500 mln ówczesnych złotych (przed denominacją).

Ponadto dodała, że sąd musi mieć na uwadze orzecznictwo, które obowiązuje w tego typu sprawach oraz obowiązujące warunki ekonomiczne i społeczne, a z orzecznictwa wynika, że w podobnych sprawach przyznawano kwoty w okolicach 1 mln zł. 

Oczywiście kwestia śmierci jest kwestią niewymierną. Nie ma jak jej wycenić - podkreśliła sędzia Monika Łukaszewicz.

Sąd zaznaczył również, że rotmistrz Witold Pilecki był przetrzymywany w "potwornych warunkach". 

To było odarcie człowieka z godności i doprowadzenie go do najniższego stanu - powiedziała sędzia Monika Łukaszewicz.

Zaznaczyła jednak, że sąd "nie może dać 25 razy więcej, niż innym naszym bohaterom"  oraz, że "każda śmierć jest taka sama".

Wyrok jest nieprawomocny. Syna rotmistrza Pileckiego nie pojawił się na sali rozpraw.

Rotmistrz Pilecki - bohater z KL Auschwitz, ofiara komunistycznych represji

Rotmistrz Witold Pilecki walczył w wojnie obronnej 1939 r. Podczas okupacji niemieckiej był współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej i żołnierzem Armii Krajowej. 

We wrześniu 1940 r. dobrowolnie dał się schwytać podczas łapanki na ulicach Warszawy, aby przedostać się do stworzonego kilka miesięcy wcześniej przez Niemców KL Auschwitz. W obozie koncentracyjnym był jednym z przywódców działającego w nim podziemia. Zagrożony dekonspiracją uciekł z KL Auschwitz w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Komendantowi AK przedstawił raport o zbrodniach dokonywanych w obozie.

Rotmistrz Pilecki walczył w powstaniu warszawskim, dostał się do niemieckiej niewoli, a po wyzwoleniu przez aliantów obu jenieckiego trafił do oddziałów II Korpusu Polskiego we Włoszech. Stąd zdecydował się wrócić do kraju - w grudniu 1945 r. dotarł do Warszawy z misją m.in. ratowania dawnych żołnierzy podziemia antyhitlerowskiego, ściganych i mordowanych przez nowe władze osadzone w Polsce przez Związek Radziecki.  

Rotmistrz Pilecki został w maju 1947 r. aresztowany przez komunistyczny Urząd Bezpieczeństwa. Sąd Polski ludowej skazał bohatera z Auschwitz na karę śmierci. 21 maja 1948 r. strzałem w tył głowy rotmistrz Witold Pilecki został zamordowany w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Unieważnienie wyroku śmierci nastąpiło w 1990 r. W 2006 r. rotmistrz Pilecki otrzymał pośmiertnie Order Orła Białego, a w 2013 r. pośmiertnie został awansowany do stopnia pułkownika.