Bieszczady potrafią zauroczyć nawet największych mieszczuchów. Niektórzy zostają na połoninach do końca życia...
Nazywają ich „Bieszczadnikami”. To ludzie, którzy na stałe wpisali się w krajobraz bieszczadzkich połonin. Porzucając wygodne życie w dużych miastach często zaczynali tu od zera, chwytając się różnych zajęć. Jak sami mówią - w Bieszczadach da się żyć, tylko trzeba być silnym psychicznie.
Jednego z nich - Krzycha z Wetliny - na turystycznym szlaku spotkał Piotr Stabryła:
Wiadomości RMF FM