Kilkunastu żołnierzom zawodowym z województwa łódzkiego Prokuratura Wojskowa zarzuca wyłudzenia na szkodę Ministerstwa Obrony Narodowej. Według prokuratury na podstawie sfałszowanych faktur z biur podróży, żołnierze dostali refundacje za kolonie i obozy swoich dzieci. Na trop tego procederu wpadła łódzka żandarmeria wojskowa.

Cześć rachunków została wystawiona przez biura podróży, które w ogóle nie istniały, a część przez takie, które w dniu wystawienia faktury właśnie skończyły działalność. Są też takie rachunki, które zostały wystawione przez istniejące biura, ale te zaprzeczają jakoby wystawiały takie dokumenty. Prokurator garnizonowy Robert Malanowski zastrzega, że dokładna wielkość wyłudzeń nie jest znana, ale znane są w przybliżeniu poszczególne kwoty refundacji: „Kwoty dofinansowania oscylowały w granicach od trzystu do ośmiuset złotych. Przy czym, gdy w grę wchodził rzekomy wyjazd kilkorga dzieci tegoż samego uprawnionego do ubiegania się o dofinansowanie, otrzymali oni dofinansowane w granicach od tysiąca do dwóch tysięcy złotych" – powiedział RMF prokurator prowadzący sprawę. Ta ogólna kwota może wzrosnąć bo prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające wobec dalszych kilkunastu żołnierzy. Niektórzy podejrzani powodowani skruchą już oddali wyłudzone pieniądze. Nie zmienia to jednak faktu, że będą musieli odpowiedzieć za oszustwo i wyłudzenie. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.

foto Archiwum RMF

14:00