Smutny, podenerwowany i zniechęcony? Nie jesteś sam, zwłaszcza teraz, w okresie świątecznym. Psycholodzy ostrzegają, że to bardzo trudny okres. Ci, którzy są samotni i nie mają z kim spędzać świąt wybuchają niekontrolowanym gniewem nawet na sam dźwięk kolendy w radio. Lekarze mówią, że z jednej strony gniew jest nam potrzebny - jest naszą ochroną, w momentach zagrożenia dodaje nam energii do działań. Zwiększa nasze tętno, podnosi poziom adrenaliny. Może jednak również

prowadzić do bardzo poważnych kłopotów ze zdrowiem. Jeśli dusimy gniew w sobie jest większe ryzyko że popadniemy w depresję. Ryzykujemy też zawał serca, problemy z ciśnieniem, wrzody i bezsenność. Zdaniem specjalistów najistotniejsze jest to w jaki sposób dajemy upust gniewowi. Podkreślają, że wykrzyczenie się nie pomaga - należy nauczyć się refleksji. Myślenie o gniewie w inny sposób zmienia nasze podejście i uspokaja organizm.

WIADOMOŚCI RMF FM