Zamiast wielkiego zderzenia hadronów - zderzenie z brutalną rzeczywistością. Na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego zamiast transmisji z uruchomienia akceleratora zebrani goście zobaczyli napis - serwery przeciążone.

Najprawdopodobniej źle obliczono ich moc i gdy w tym samym momencie cały świat chciał obserować to, co dzieje się w Szwajcarii, komputery odmówiły posłuszeństwa.

W tym samym czsie, kilkaset kilometrów na zachód, niemal 100 metrów pod ziemią hadrony ruszyły tunelem niemal identycznym jak tunel metra. Co prawda nieco bardziej naszpikowanym aparaturą, która rozpędza protony, do gigantycznych prędkości.

Niektórzy porównują ten eksperyment nawet do odkrycia Ameryki. Ale to dopiero pierwszy krok i początek eksperymentów, dzięki którym naukowcy chcą dowiedzieć się, jak powstał wszechświat.

Na wyniki tych badań naukowcy będą oczekiwać z wielką niecierpliwością... A o tym, jak fizyka i matematyka pomagają odkrywać jeszcze inne zagadki niezmiernie złożonej, otaczającej nas Natury, możecie przeczytać w najnowszym numerze "Newsweeka".