Zaledwie kilka godzin trwał szumnie zapowiadany strajk kolejarskiego zrzeszenia związków zawodowych "Forum". Kłopoty mieli głównie podróżni ze Śląska.

Związkowcy z "Forum" zdecydowali o zawieszeniu akcji protestacyjnej po rozmowach z ministrem transportu Jerzym Widzykiem. Zastrzegają jednak, że nie podpisali żadnego dokumentu, a jedynie porozumieli się, co do dalszego kierunku przekształceń na kolei. "Teraz będziemy pilnie obserwować tych, którzy uczestniczą w procesie decyzyjnym co do PKP, bo decyzje nie są w rękach tylko jednego ministra" - powiedział przewodniczący Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego "Forum" Tadeusz Gawin. Dodał, że jeżeli rząd nie zrealizuje danych obietnic, możliwe są "jeszcze inne formy protestu". Związkowcy domagają się zapewnienia osłon socjalnych dla zwalnianych pracowników, całkowitego oddłużenia firmy, dofinansowania przewozów pasażerskich oraz utrzymania państwowego charakteru przedsiębiorstwa w czasie procesu restrukturyzacji.

Cytat

Teraz będziemy pilnie obserwować tych, którzy uczestniczą w procesie decyzyjnym
T.Gawin, szef
Dyżurni ruchu przeważyli szalę

Strajk zakończył się praktycznie, gdy wycofał się zeń Związek Dyżurnych Ruchu - największy związek zawodowy należący do kolejarskiego "Forum. Wcześniej to samo uczyniły Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP, kolejarska Solidarność oraz Związek Zawodowy Maszynistów. Przewodniczący Gawin uznał wówczas, że kontynuowanie strajku generalnego jest niemożliwe. Zapowiedział jednak "rozpalanie ognisk strajkowych" w różnych miejscach.

Większość pracowała normalnie

Według PKP, w strajku na nocnej zmianie uczestniczyło jedynie 67 osób z ponad 9 tys. pracujących. Nie uruchomiono 21 pociągów pasażerskich - spośród 790 zaplanowanych. Wszystkie pociągi ekspresowe, Inter- i Eurocity kursowały normalnie. Nie było też poważniejszych perturbacji w ruchu towarowym. Utrudnienia pojawiły się praktycznie jedynie na Śląsku.

15:30