Osiedle Muchobór Mały we Wrocławiu jest podzielone na dwa obozy - tzw. willowy i blokowy. Koło willi przejeżdżały ciężarówki, które w ten sposób omijały korki. Władze zmieniły więc organizację ruchu i odgrodziły barierami zabudowę willową od blokowej. To nie spodobało się jednak mieszkańcom bloków.

Paradoks polega na tym, że nowa organizacja ruchu zaszkodziła wszystkim – i "willowcom", i "blokowcom". Teraz nie wiadomo np. jak dojechać do szkoły. Ja mieszkam na ulicy Szkockiej, mam na ulicy Szwedzkiej pod blokiem garaż. To jest 50 m, a ja musze wyjechać do ulicy Strzegomskiej, wjechać na estakadę na ulicę Klecińską, wrócić Małym Osiedlem i dopiero się dostać do domu. To jest co najmniej 2,5 km - mówi jeden z mieszkańców osiedla.

Nic więc dziwnego, że większość kierowców regularnie łamie przepisy i jeździ pod prąd. Sami mieszkańcy bloków mówią, że zostali potraktowani jak obywatele II kategorii.

Urząd miasta tłumaczy, że wszystko to rozwiązanie tymczasowe. A konflikt powinno zakończyć spotkanie przedstawicieli wrogich obozów i miasta, którzy skorygują obecną organizację.

10:10