"To strzał w głowę był przyczyną śmierci lekarza weterynarii, który wczoraj brał udział w obławie na tygrysa." - dowiedziała się sieć RMF.

Takie są ustalenia Prokuratury po sekcji zwłok. To orzeczenie rozwiewa wszelkie wątpliwości w tej sprawie. Wiadomo, że to policjant przypadkowo zabił lekarza. Tygrys tylko niegroźnie podrapał ofiarę. Ze strony policji sprawę wyjaśnia też specjalna grupa powołana przez stołecznego komendanta.

Wcześniej w rozmowie z naszym reporterem - Minister Spraw Wewnętrznych Marek Biernacki przyznał, że wiadomo, który z policjantów oddał feralny strzał. Nie wiadomo natomiast jakie poniesie konsekwencje, choć jasne jest, że popełnił tragiczny błąd. Jak to określił minister Biernacki "policjant jest w szoku i nie nadaje się do służby".

Wiadomości RMF FM 13:45