W Urzędzie Miasta w hiszpańskiej Maladze posłuszeństwa odmówił komputerowy serwer. Każdy wchodzący na stronę internetową urzędu mógł bez problemu dotrzeć nie tylko do prywatnych adresów e-mailowych pracowników, ale też do...

Tak naprawdę nikt nie wie, od ilu dni trwa awaria. Wiadomo natomiast, że urząd miejski w Maladze nie ma już przed swymi mieszkańcami tajemnic. Prywatne e-mail'e, dane personalne, adresy czy numery kont – wszystko to zostało ujawnione. Błąd programu mającego chronić ściśle tajne dane wykryto w piątek. Ile osób skorzystało z informacji, do których wcześniej mieli dostęp nieliczni - nie wiadomo. Prawdziwy skandal wybuchł jednak kiedy okazało się, że z internetowej strony urzędu można bezpośrednio wejść na stronę z pornografią. Ktoś tu musiał manipulować – zapewmiał informatyk. Złośliwi twierdza jednak, że połączenie istniało od dawna, ale było dostępne dla urzędników miejskiego ratusza.

Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF z Barcelony, Ewy Wysockiej:

00:30