Awaria wszystkich trzech silników - to najbardziej prawdopodobna przyczyna katastrofy samolotu pasażerskiego Tu-154 pod Irkuckiem na Syberii. Do tragedii, w której zginęło sto czterdzieści pięć osób znajdujących się na pokładzie samolotu, doszło wczoraj wieczorem.

Jednak na razie zatrzymanie silników to tylko przypuszczenie. Do takiego wniosku doszedł minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych i obrony cywilnej, który jeszcze w nocy przyleciał na miejsce tragedii i stara się dociec co się właściwie stało. Według ministra samolot nie powinien się rozbić, gdyż bez problemu podchodził do lądowania w Irkucku i nagle płasko spadł z wysokości 800 metrów – stąd wniosek, że zatrzymały się wszystkie trzy silniki. Jaka była ostateczna awarii nie wiadomo. Być może wyjaśni to analiza trzech czarnych skrzynek, które odnaleziono dzisiaj nad ranem na miejscu katastrofy. Samolot miał 15 lat i jak twierdzą władze linii lotniczych „WładywostokAwia” niedawno odkupiono go od Chińczyków, a zaledwie dwa miesiące temu przeszedł remont. Samoloty Tu-154 cieszą się w Rosji bardzo złą sławą. W ciągu ostatnich 30 lat rozbiło się 28 takich maszyn.

Katastrofy lotnicze świata ostatnich lat

rys. RMF

08:45