To może być historyczne wystąpienie Baracka Obamy - twierdzą komentatorzy za Oceanem. Amerykański prezydent w nocy czasu polskiego ma ogłosić początek wycofywania żołnierzy Armii Stanów Zjednoczonych z Afganistanu. Ale są i tacy, którzy uważają, że Obama chce jedynie poprawić swoje sondaże przed przyszłorocznymi wyborami, a nie zakończyć wojnę w Afganistanie.

Według nieoficjalnych informacji, laureat pokojowej nagrody Nobla, a zarazem Prezydent Stanów Zjednoczonych, chce wycofać w tym roku z Afganistanu 10 tys. żołnierzy. W przyszłym - 20 tysięcy. Ale nie oznacza to końca misji.

Przypomnijmy, kiedy w 2008 roku Barack Obama wygrał wybory , w Afganistanie przebywały 34 tysiące amerykańskich żołnierzy, z końcem 2009 r. ta liczba podwoiła się. Obecnie jest tam 100 tysięcy żołnierzy Armii Stanów Zjednoczonych. Ta redukcja to nawet nie powrót do liczby wojskowych, wysłanych do Afganistanu za czasów Busha i to wytykają mu przeciwnicy.

Wojna w Afganistanie kosztowała blisko 290 miliardów dolarów.