Chwile grozy przeżyli pasażerowie boeinga, który leciał z Londynu do Nairobi w Kenii. Do kabiny pilotów wdarł się rozhisteryzowany mężczyzna i próbował przejąć kontrolę nad samolotem.

Zanim załoga obezwładniła napastnika, maszyna dwukrotnie zanurkowała w kierunku ziemi. Na pokładzie boeinaga było prawie 400 osób. Większość pasazerów wpadła w panikę. "Nagle samolotem zaczęło strasznie rzucać. Ludzie wstali z foteli, więc zrobił się tłok. Wtedy maszyna zanurkowała i wszyscy straciliśmy grunt pod nogami" - powiedziała jedna z pasażerek. Podczas tego zamieszania kilka osób zostało rannych. Ucierpiał między innymi kapitan samolotu, którego napastnik ugryzł w ucho i rękę. W końcu napastnika udało się obezwładnić i maszyna bezpiecznie wyładowała w Nairobi. Nie wiadomo, jak mężczyzna dostał się do kabiny pilotów. W czasie lotu powinna być ona zamknięta. Zdaniem policji w Nairobi napastnik jest chory psychicznie. Prawdopodobnie w ten sposób próbował popełnić samobójstwo.

Foto EPA

00:00