Bezwzględną walkę z paleniem zapowiadają władze Czech. Różne zabiegi czeskich ustawodawców mają spowodować ograniczenie dostępu do tytoniu - przede wszystkim - nieletnim. Premier Zeman również się stara, chociaż...

Tamtejsze ministerstwo zdrowia przygotowuje ustawę, przewidującą wprowadzenie zakazu palenia na przystankach autobusowych i tramwajowych oraz zakaz sprzedaży papierosów niepełnoletnim. Za ich złamanie mają grozić grzywny w wysokości - w przeliczeniu - ponad pięćset złotych. Nie wolno będzie sprzedawać papierosów na straganach, a tylko w kioskach i sklepach, sprzedawać papierosów na sztuki oraz palić w restauracjach w wyznaczonych godzinach. Handlem tytoniem można się będzie zajmować tylko po zdobyciu specjalnej licencji.

Jak bowiem wskazują badania, najtrudniej zwalcza się nałóg palenia wśród osób, które zaczęły palić jeszcze przed ukończeniem 18. roku życia. Czeski minister zdrowia przyznaje jednak, że walka z paleniem nie ma w rządzie wielkiego poparcia. Sam premier Milosz Zeman jest zdeklarowanym palaczem.

00:10