Strusie jajo zamierza wręczyć premierowi delegacja związku zawodowego
pracowników ruchu ciągłego. W piątek kilkusetosobowa demonstracja
przedstawicieli tego związku przejdzie ulicami Warszawy. Jajo zostanie
wcześniej kupione na strusiej fermie. "Mamy nadzieję, że coś się z tego
jaja wykluje dobrego",- mówią związkowcy z nadzieją, że rząd przestanie
ich lekceważyć. Oprócz jaja przywiozą do Warszawy świeczki. To na
wypadek, gdyby związkowe nadzieje okazały się płonne a protest zostałby
zaostrzony. Wtedy zawiązkowcy zamierzają wyłączyć prąd ministrom, a
świeczki będą bardzo na miejscu.