15-procentowy podatek liniowy proponuje Platforma Obywatelska. Wprowadzenie równego dla wszystkich podatku będzie, zdaniem liderów Platformy, oznaczało likwidację wszystkich ulg i kwoty wolnej od podatku. Równocześnie ułatwi rozliczenia z fiskusem - nie trzeba będzie bowiem wypełniać PIT-ów.

Podatek liniowy to także korzyści dla gospodarki - podkreśla Andrzej Olechowski, jeden z liderów Platformy. "Po pierwsze przyspieszony zostanie wzrost gospodarczy i tworzenie miejsc pracy. Mechanizm jest jasny dla studenta pierwszego roku ekonomii. Większe dochody w rodzinach - to większe oszczędności. Większe oszczędności - to większe inwestycje. Większe inwestycje - to więcej miejsc pracy i wyższy wzrost gospodarczy. Po drugie ten system zrównuje obywateli wobec prawa i przypomina wszystkim, że państwo jest wspólna sprawą" – mówił Olechowski. Według lidera Platformy wprowadzenie podatku liniowego nie spowoduje zmniejszenia wpływów do budżetu. Zdaniem Olechowskiego niższe stawki spowodują większą ściągalność podatków.

Propozycja Platformy Obywatelskiej różnie została odebrana przez polityków. Zbigniew Zarębski z AWS, członek komisji finansów publicznych uważa, że to nic innego jak hasło wyborcze. Według niego 15-procentowy podatek liniowy spowoduje konieczność cięć budżetowych, chyba że w górę pójdą podatki pośrednie, takie jak VAT czy akcyza. Podatkową inicjatywę Platformy krytykuje także Stanisław Kracik z Unii Wolności, który podobnie jak Zarębski uważa je za propozycje na użytek kampanii wyborczej. Zdaniem Marka Sawickiego z PSL koncepcja Platformy przerosła nawet pomysły Balcerowicza. Z kolei Marek Wagner z SLD twierdzi, że na 15-procentowym podatku liniowym skorzystają jedynie najbogatsi.

foto RMF FM

22:45