Jechał miejskim autobusem, choć był kompletnie pijany. W Chorzowie wczoraj zatrzymano pijanego kierowcę. Dziś miał być przesłuchany, ale w jego organiźmie nadal jest alkohol. Dlatego przesłuchanie przesunięto na jutro.

Autobus został zatrzymany przez policyjny patrol. Wcześniej policjanci dostali anonimowy telefon od jednej z pasażerek. Kobietę zaniepokoiło to, że kierowca jedzie zygzakiem i zahaczył o przydrożne drzewo.

Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia-ponad dwa i pół promila alkoholu. Dziesięciu pasażerów przesiadło się do innego autobusu, a kierowcę odwieziono do komendy. Tam badanie powtórzono. Wynik był jeszcze większy - ponad trzy promile. Kierowcę zatrzymano. Dziś, po kolejnym badaniu, okazało się, że w jego organiźmie nadal jest alkohol. Dlatego oficjalne przesłuchanie przeniesiono na jutro.

Kierowcy grozi utrata prawa jazdy, zwolnienie z pracy i przede wszystkim kara do dwóch lat więzienia.