Żony norweskich piłkarzy mają pomóc drużynie tego kraju w osiągnięciu sukcesu w nadchodzących mistrzostwach Europy.

Decyzja działaczy, którzy pozwolili paniom na towarzyszenie mężom podczas ich zmagań w turnieju w Belgii i Holandii jest o tyle ryzykowna, że podobny

eksperyment przeprowadzony sześć lat temu zakończył się kompletną klapą. Udział w mistrzostwach świata w Stanach Zjednoczonych, mimo towarzystwa żon i przyjaciółek, Norwegowie zakończyli już po trzech meczach.

W związku z tym, cztery lata później, gdy panowie wyjechali na kolejne mistrzostwa, kobiety zostały w domach. Niestety wówczas piłkarze mieli poważne kłopoty z utrzymaniem sportowego trybu życia - na całe wieczory znikali we francuskich dyskotekach i nocnych klubach.

Tym razem norwescy działacze znaleźli - ich zdaniem - salomonowe rozwiązanie. Żony przyjadą jedynie na dwa ostatnie mecze reprezentacji, a ich pobyt będzie tak zorganizowany, aby zanadto nie zakłócały spokoju i koncentracji zawodników. Piłkarze dostaną poza tym nakaz powrotu do hotelu przed północą, a jakiekolwiek nocne rozrywki będą wykluczone.

Wiadomości RMF FM 02:45