259 punktów w jednym meczu – to nie zdarza się co dzień...

Golden State Warriors pokonali Phoenix Suns 132:127. Co ciekawe mecz zakończył się w regulaminowym czasie gry – do osiągnięcia takiego wyniki koszykarze nie potrzebowali nawet jednej dogrywki. W pierwszych trzech kwartach zawodnicy zdobywali odpowiednio 71, 70 i 71 "oczek". W ostaniej zaś "tylko" 47 punktów. Mecz był bardzo wyrównany, prowadzenie zmieniało się aż 25-krotnie, 20 razy na tablicy wyników pojawiał się remis. Bohaterami drużyny Wojowników byli Corey Maggette i Monta Ellis, którzy rzucili po 33 punkty. Trzy oczka więcej zdobył co prawda zawodnik Słońc Steve Nash, ale nie dało to efektu w postaci wygranej.

Kolejną wygraną w sezonie odnotowała ekipa Los Angeles Lakers. Tym razem Jeziorowcy ograli Sacramento Kings 112:103. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki.

Popisem skuteczności Ala Horforda był mecz Indiany Pacers z Atlantą Hawks. Zawodnik Jastrzębi trafił 11 rzutów z dystansu na 14 prób zdobywając łącznie 25 puntków. Do tego dorzucił 19 zbiórek. Dzięki znakomitej postawie Horforda i jego partnerów Atlanta wywiozła z Indiany wygraną 110:98.

Wyniki:

Golden State Warriors 132-127 Phoenix Suns

Sacramento Kings 103-112 Los Angeles Lakers

Utah Jazz 97-76 Philadelphia 76ers

Milwaukee Bucks 112-97 San Antonio Spurs

Chicago Bulls 96-85 New Orleans Hornets

Oklahoma City Thunder 98-91 Charlotte Bobcats

Minnesota Timberwolves 101-89 Washington Wizards

New Jersey Nets 93-98 Houston Rockets

Indiana Pacers 110-98 Atlanta Hawks