Małpy nie są dobrym prezentem - przekonywały o tym francuskie organizacje ekologiczne przed świętami.

Podobnie jak policja są one coraz bardziej zaniepokojone nielegalnym przemytem tych zwierząt z Afryki Północnej. Małe małpki traktowane są bowiem przez ludzi jak żywe maskotki. Przytulają się do ludzi siadają im na głowach i ramionach oraz prześmieszne bawią się byle czym zupełnie jak małe koty. Kiedy jednak podrosną nie wiadomo, co z nimi zrobić. Stają się agresywne i niebezpieczne, gryzą drapią i zupełnie nie można przewidzieć jak się w danej sytuacji zachowają. Dlatego też ludzie zaczynają się ich wtedy pozbywać. Jednak ogrody zoologiczne i schroniska są już przepełnione. Ostatnio policja schwytała kilka takich dorosłych zwierząt, które zostały pozostawione w miejskich parkach w Paryżu i Lyonie. Do tego duże i krzykliwe małpy podobnie jak duże psy pomagają coraz częściej młodym przestępcom i chuliganom w zastraszaniu biednych osiedli.

Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM Marka Gładysza:

00:10