Amerykańska Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) usiłuje nawiązać łączność ze stacją międzyplanetarną "Pionier-10", wystrzeloną 29 lat temu.

W tym momencie stacja powinna znajdować się w odległości 11,3 miliarda kilometrów od Ziemi. Leci w kierunku gwiazdy Aldebaran w gwiazdozbiorze Byka. "Pionier-10" jest jedyną w historii stacją, która oddaliła się na taką odległość od rodzimej planety, wystrzelono ją 2 marca 1972 roku. W następnej kolejności NASA zacznie wysyłać sygnały w kierunku stacji mając nadzieję, że zareaguje ona na nie. Odległość od niej jest tak wielka, że lecący z prędkością światła sygnał radiowy potrzebuje 10 godzin, by ją pokonać. Zdaniem naukowców, "Pionier-10" może wędrować po galaktyce Droga Mleczna przez miliardy lat. Możliwe jest, że aparat przeżyje samą Ziemię, bowiem za 5 miliardów lat Słońce powinno stać się czerwonym gigantem i wchłonąć naszą planetę.

06:55