Na oryginalny sposób walki z łapówkarstwem wpadł burmistrz Bangkoku. Po prostu... rzucił klątwę na wszystkich biorących łapówki a podległych mu urzędników.

Burmistrz, aby zaradzić korupcji rozesłał do swoich podwładnych listy. Napisał w nich, że życzy wszystkim skorumpowanym, aby dopadły ich nieszczęścia i choroby, a także by zmarli w młodym wieku. Nie wiadomo na ile to pomoże w walce z procederem. Jest on bowiem w stolicy Tajlandii powszechnie tolerowany. Nawet uliczni handlarze muszą płacić za pozwolenie na handel. Sprzedawcy już wcześniej skarżyli się do burmistrza, ale jego upomnienia nie przynosiły rezultatu. "Burmistrz czuł, że musi zrobić coś więcej w tej sprawie" - powiedziała jego rzeczniczka. ...i zrobił.

02:00