Lokale, gdzie największą atrakcją jest ulubiony napój Czechów - piwo, są przez rodaków wojaka Szwejka coraz rzadziej odwiedzane.

10 lat po aksamitnej rewolucji Czesi rzadziej niż kiedyś chodzą do piwiarni, raczej przesiadują z piwem przed telewizorem. Takie są wyniki badań, jakie przeprowadził Instytut Socjologii Czeskiej Akademii Nauk. Wśród niemal codziennych konsumentów piwa z beczki przeważają w Czechach ludzie młodzi, do 25 lat wśród nich bardzo wiele kobiet.

Według psychologa Slavomila Hubalka, jedną z przyczyn upadku czeskiego obyczaju przesiadywania w gospodach przy piwie, jest likwidacja bardzo wielu najtańszych piwiarni. Starzy bywalcy nie chodzą więc do gospody bo finansowo nie mogą sobie już na to pozwolić - twierdzi Hubalek.

Wiadomości RMF FM 13:45