Premier Włoch twierdzi, że podejrzenia o to, że płacił za seks z nastoletnią tancerką mają charakter polityczny. Silvio Berlusconi nazwał zarzuty groteskowymi. W piątek prokuratura w Mediolanie zapowiedziała, że zajmie się kontaktami premiera z dziewczyną pracującą w nocnym klubie.

Siedemnastolatka o pseudonimie "Ruby" pojawiała się na przyjęciach w willi Berlusconiego. Dziewczyna zeznała, że za udział w przyjęciach dostała 7 tysięcy euro.

Dochodzeniem objęto także radną - Nicole Minetti, która interweniowała na policji, by zwolnić "Ruby". Kobieta deklarowała, że się nią zaopiekuje. Na posterunek dziewczyna trafiła w związku z postawionym jej przez koleżankę zarzutem kradzieży.