Ponad 80 proc. Amerykanów mieszkało w 2000 roku w miastach, a blisko 30 proc. w metropoliach liczących powyżej 5 milionów mieszkańców - poinformowało w poniedziałek amerykańskie biuro spisowe.

Największym skupiskiem ludzi jest oczywiście supergigant nowojorski (Nowy Jork, północna część stanu New Jersey, Long Island, Connecticut). Mieszka tam 21,2 mln ludzi. Drugie miejsce w tym rankingu zajęło Los Angeles - 16,4 miliona. W dalszej kolejności znalazły się Chicago - 9,2 mln mieszkańców oraz "wielki Waszyngton (stolica federalna i jej przedmieścia) - 7,6 miliona. Na tym się jednak nie będzie kończyć lista największych miast. Jak grzyby po deszczu rosną kolejne giganty. Najszybciej rozwijającą się metropolią USA było w dziesięcioleciu 1990-2000 Las Vegas. Jego ludność w tym czasie zwiększyła się o 83,3 procent. W ślad za stolicą gier hazardowych szedł region Naples na wybrzeży Florydy, gdzie wzrost ludności wyniósł 65 procent, a trzecie miejsce zajęła Yuma w stanie Arizona - 49,7 procent. Oprócz super wielkich rozwijają się średnie metropolie, liczące od dwóch do pięciu milionów ludzi, (mieszka w nich 14,4 ogółu ludności kraju), których liczba ludności zwiększyła się średnio o 19,8 procent.

Foto RMF FM

05:10