12 lat więzienie dla Zbigniewa Gregorczyka, emerytowanego żołnierza, który po pijanemu , zabił samochodem dwie nastolatki. Gregorczyk wjechał w skuter , którym dziewczyny wracały z pracy do domu.

Tragiczne wydarzenie rozegrało się w Wiślince niedaleko Gdańska, latem 2008 toku.

Samochód byłego żołnierza staranował skuter jadący w tym samym kierunku. Jedną z 16-latek zmasakrowało ponadto auto jadące z na przeciwka.

Gregorczyk ujawnił w trakcie procesu, że widział jadący skuter z odległości ponad 200 metrów.

Sprzedawczyni w sklepie, w którym były żołnierz kupował alkohol, twierdzi, że tragicznego dnia kupił 4 piwa i pół litra wódki. Wg jej zeznań często prowadził samochód po pijanemu.

Sąd zakazał Gregorczykowi dożywotnio prowadzić samochód i wpłacić 100 tyś. zł nawiązki na Straż Pożarną w Gdyni.

Zbigniew Gregorczyk, po ogłoszeniu wyroku, przeprosił rodziny ofiar a sąd poprosił o zwolnienie z aresztu powołując się na kłopoty ze wzrokiem.

Sąd odrzucił prośbę stwierdzając, że skazany może leczyć się w przywięziennym szpitalu.

Odczytaniu wyroku przysłuchiwali się rodzice dziewczynek i ich dziadkowie. Trzymali zdjęcia córek i wnuczek.

Wyrok przyjęli z zadowoleniem ale solidarnie stwierdzili, że czekają na jego uprawomocnienie.

Obrona już zapowiedziała apelację.