Przeciwko sprzedaży pakietu większościowego akcji Enei S.A. zaprotestowały we wspólnym oświadczeniu organizacje związkowe działające w Grupie Kapitałowej Enea. W razie niewstrzymania procesu prywatyzacyjnego, grożą masową nieobecnością w pracy.

Wystarczy naszym zdaniem dwudniowa absencja w pracy, by stwierdzić, bez płomiennych manifestacji, jak sobie poradzą z tym stanem menadżerowie z nadania politycznego - napisano w oświadczeniu. Zdaniem związkowców sprzedaż pakietu większościowego akcji Enea S.A. jest szkodliwa z punktu widzenia interesów obywateli i stwarza realne zagrożenie utraty kontroli przez państwo nad strategiczną dziedziną gospodarki.

Jak zaznaczyli, dotychczasowe próby rozmów w sprawie prywatyzacji branży energetycznej ze stroną właściciela, reprezentowaną przez Ministerstwo Skarbu Państwa, należy uznać za fiasko. Nieprzebrana arogancja administracji rządowej, przemieszana z manipulacją wizerunkową, negatywnie oceniającą organizacje związkowe stworzyła bezrefleksyjny obraz w społeczeństwie, który daje decydentom usprawiedliwienie dla bezkarności i głupoty - napisano w oświadczeniu.

Do wtorku resort skarbu zamierza wybrać dwóch inwestorów, z którymi będzie prowadził równoległe negocjacje w sprawie kupna pakietu większościowego akcji Enei. Tydzień temu minął termin składania do MSP ofert wiążących na kupno. Wpłynęły cztery oferty wiążące.

Resort skarbu chce sprzedać inwestorowi branżowemu 51 proc. akcji Enei. MSP ma 60,43 proc. akcji spółki, ale 9,43 proc. stanowią akcje pracownicze. Pakiet 51 proc. akcji spółki jest wart według wyceny giełdowej prawie 5 mld zł; resort będzie oczekiwał 10-20 proc. premii za przejęcie kontroli.

Enea jest jedną z czterech grup energetycznych w Polsce; dystrybuuje energię elektryczną w północno-zachodniej części kraju. Jej udział w krajowym rynku energii wynosi 15 proc.; spółka sprzedaje prąd niemal 2,5 mln klientów. Do spółki należy m.in. Elektrownia Kozienice.